 |
znowu jestem skrawkiem siebie i tu wracam. po raz kolejny zawierzyłam w miłość, tym razem jeszcze bardziej niż mi się zdawało. zostałam porzucona jak pies, gorzej niż sama się spodziewałam. moblo moim jedynym wytchnieniem... na zawsze.
|
|
 |
Przyjaźń pomijam, miłość to chłam przelizana na ilość ran.
ran, które zadam i ran, które mam.
|
|
 |
W sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel.
|
|
 |
Ceną była śmierć za wolności smak.
|
|
 |
Czasem problemy palą, a brak perspektyw mrozi krew.
|
|
 |
Widzę Cię i nie umiem powiedzieć, że to koniec,
odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
 |
Ona ciągle płakała, nigdy nie miała ani grama miłości...
|
|
 |
za to wszystko mogę tylko podziękować mordą, za każdą chwile dobrą, tak samo za rade mądrą
|
|
 |
Ty połóż się, przestań wierzyć, spróbuj zasnąć
bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną.
|
|
 |
Świat dziś pode mną powoli traci barwy,
Krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy.
|
|
 |
wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
Pierdol co ma wzięcie, rób co w środku czujesz,
Nikt tu ręki ci nie poda jeśli sam się nie szanujesz.
|
|
|
|