 |
Tego dnia padało. Chłopcy z jego bandy musieli katować na bmx na boisku przed szkołą. Obserwowała go przez okno. Jego wspaniałe umięśnione, przemoknięte ciało skakało przez rampy Nie mogła znieść tego, że nie jest jej. Ze spuszczoną głową wyszła do toalety. Przeszła koło boiska i zderzyła się z kimś. Wielkie, mokre ciało szczelnie oparło ją o murek. Spojrzała w jego niebieskie oczy. On położył rękę na jej biodrze. Pogładziła lekko jego policzek powoli zarastający jasnymi, delikatnymi włoskami. Dysząc schylił się i pocałował ją. ' Nadal Cię kocham ' - wyszeptał.
|
|
 |
plotkując o innych, zapominamy o swoim marnym życiu.
|
|
 |
mówił, że kocha . że żadna cena nie jest w stanie zapłacić Mu za tę miłość. nic nie da rady rozdzielić Nas od siebie. żaden człowiek, żadne słowa, żadne czyny. przysięgał, że razem się zestarzejemy. że będziemy mieć dwójkę wspaniałych dzieci i psa. że wyjedziemy z tego kraju. On będzie wspaniałym architektem, a ja wykształconym lekarzem. że kupimy duże auto, którym będziemy zwiedzać świat. że odwiedzimy znajomych z osiedla. że kiedyś usiądziemy na naszym tarasie i pomiędzy kolorowymi płomieniami świec On wyzna mi miłość. oświadczy się, a później pobierzemy wielki ślub. wesele odbędzie się gdzieś na plaży, albo na środku wielkiego oceanu. i będziemy żyć długo i szczęśliwie. dziś, chciałabym usłyszeć jeszcze raz te słowa. chciałabym by usiadł i czule wyszeptał ' pamiętasz co Ci mówiłem? ' . chciałabym by kochał, jak dawniej. by był, jak kiedyś. by nie zostawił, jak ostatnio. [ yezoo ]
|
|
 |
-nie zaczekałeś ..-wyszeptała łapiąc szybkie oddechy w płuca.-myślałam,że nie zdążę,że już pojedziesz.-mówiła.-biegłam za Tobą,nie zadzwoniłeś.-odwrócił się stając do niej plecami.wyciągnął z uchylonej szyby auta fajki zapalając jedną z nich.-przecież wiesz,że nie lubię,gdy palisz-powiedziała stając tuż przed Jego twarzą.-milczał,wypuścił na Jej suchą twarz dym siadając na masce samochodu.usiadła obok próbując wtulić się w Jego bluzę.-zimno mi.-wyszeptała ujmując Jego dłoń.-zostaw.-syknął biorąc kolejnego bucha.-chodź,pojedziemy do mnie.wypijemy jakąś gorącą herbatę..-namawiała.odwrócił twarz ku rozświetlonej latarnią ulicy.-to jak będzie?-zapytała.-nic nie będzie.to koniec.kocham Ją,nie Ciebie. przykro mi.-rzucił gasząc butem palącego się jeszcze peta,wsiadł i odjechał.pozostawił za sobą pisk opon i ból.ból,który do dziś towarzyszy Jej sercu.ból,którego nic nie jest w stanie stłumić.bo miłość,którą tak ceniła ponad wszystko przespała się z marną podróbą nienawiści.[ yezoo ]
|
|
 |
Trudno jest wstać na pojedynek z porankiem, gdy wiesz, że będziesz walczyła sama. [ just_love ]
|
|
 |
staram sie być kimś lepszym, byś Ty mógł kochać mnie za coś.
|
|
 |
zaraz komuś przyjebie centralnie w ryj i módl się, abyś nie był to Ty!
|
|
 |
no to nakurwia słoneczko ponad 30 stopni ♥ jest pięknie ♥
|
|
yezoo dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
 |
w niedzielne popołudnia zazwyczaj wpadał po mnie i szliśmy razem w ciche miejsce. albo spędzaliśmy ten czas u mnie. leżeliśmy na łóżku, a On wplątując palce w moje włosy szeptał na ucho, jak bardzo mnie kocha. potrafiliśmy tak przeleżeć kilka godzin. uwielbiałam dotyk dłoni na mojej szyi i gorąc ust na wargach. kochałam Go, a On kochał mnie. nie wiem, co później się stało .. [ yezoo ]
|
|
 |
i mam tylko cichą nadzieję, że ranisz ze świadomością. [ yezoo ]
|
|
 |
status mam wolny, serce zajęte. [ kwejk ]
|
|
|
|