 |
ostatnio brakuje mi zapewnień, czułości, wiary, świadomości, że jestem dla kogoś ważna.
|
|
 |
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.
|
|
 |
nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej.
|
|
 |
wiesz, nienawidzę, gdy ktoś na siłę próbuję się wtopić w towarzystwo. gdy robi z siebie idiotę, głupka po to by zabłysnąć. rozumiem, nie wszyscy muszą każdego lubi, ale żeby od razu lizać tyłek 34 osobom w klasie? no to wybacz.
|
|
 |
najgorzej jest się odzwyczaić. skończyć z tym chorym przyzwyczajeniem. potem jest już z górki.
|
|
 |
dasz wiarę, że myślałam, że on jest inny?
|
|
 |
Miłości nie ma dziś? Nie prawda!
Oni kłamią tu, oni kłamią w tym.
A ona będzie istnieć po kres twoich dni.
|
|
 |
Albo cofnąć czas, bo nie wiem czy mam żałować prawdy. Chce tamtej chwili jeszcze raz, chce żeby było jak dawniej.
|
|
 |
Potrzebuje Cię, jutro mogłoby być lepsze, ale dobrze wiesz, że ja jestem trudnym człowiekiem i gubię wiarę.
Kocham blask w tych oczach, dlatego chcę być blisko, nie pozwól mi zniszczyć wszystkiego, nie chce by to prysło.
|
|
 |
No spróbuj zrozumieć, teraz mnie nie ma, chowam dusze w asfalt.
Idę przed siebie, ale to jest trudniejsze niż myślałam, nie prawda?
|
|
 |
Wiesz otworzyłam się przed Tobą jak przed nikim innym.
I mogę stać oddychać i nic więcej tylko czuć puls,
bo dziś jest dziś a Ty jutro będziesz tu znów.
|
|
|
|