 |
Jesteś dla mnie narkotykiem, który muszę codziennie brać aby żyć.
To nałóg, w którym chcę trwać.
|
|
 |
Rzęsy zaczęły się jej układać w kołysankę zatrzymującą wszystkie łzy i troski.
|
|
 |
I co, jesteś szczęśliwa ? - zapytał z troską.
- Tak. - odpowiedziała i rozpłakała się ze smutku.
|
|
 |
jestem, bo Ty jesteś i Ty musisz o tym wiedzieć.
|
|
 |
-Zostaniesz moim pluszowym misiem ? Nie chce spać sama tej nocy.
- Mogę być nim zawsze. Tylko nie każ mi trzymać łapek przy sobie.
|
|
 |
Są rzeczy, na które stale będziemy czekać. Tramwaj, Boże Narodzenie czy Miłość.
|
|
 |
Obiecaj , że kiedyś zwiedzimy Paryż i będziemy oddychać tylko miłością .
|
|
 |
- A kiedy przestaniesz mnie kochać ?
- jeszcze nie słyszałem o człowieku, który znałby datę swojej śmierci.
|
|
 |
przejdźmy się razem na drugą stronę lustra i mówiąc sobie nawzajem, jacy jesteśmy wspaniali, urządźmy festiwal hipokryzji.
|
|
 |
spotykasz osobę, której nie widziałeś nie zliczoną ilość lat. na początku, przyglądasz jej się ukradkiem, albowiem 'wygląda znajomo'. nieśmiało się witasz, z nadzieją, że to TA, osoba. że nie wyjdziesz na desperata. odzywa się. Twoje bębenki wariują. poznają dawno nie słyszany głos. brzmi znajomo, a jednak tak obco. to zadziwiające jak niegdyś bliskie naszemu sercu osoby, są w stanie się od nas oddalić. potrafią zabrać cząsteczkę naszego serca bezpowrotnie. a gdy z powrotem ją dostajemy, nasze serce je odrzuca, uznając za nie pasujący już element układanki.
|
|
 |
Twoja ciepła dłoń, wpleciona w kosmyki moich włosów o poranku i szelest Twoich kruczo czarnych rzęs na poduszce, są najpiękniejszą pobudką we wszechświecie.
|
|
 |
trzymając kubek gorącej herbaty między kolanami dochodzę do wniosku, że nie chcę miłości. nie potrzebuję tych wszystkich uniesień, fajerwerków czy rzucania się pod tramwaj, w ramach ukazania aktu własnej rozpaczy.
|
|
|
|