 |
|
Nie ma mnie bez paru ludzi i spraw.
|
|
 |
|
Chcesz tego dziewczyno? ja też, obiad z rodziną? oj nie, chcesz tego dziewczyno? to bierz, na zawsze olejmy jutro.
|
|
 |
|
A ja jestem ciekawy co tam u Ciebie.
|
|
 |
|
Teraz trzymam dłoń w Twojej kieszeni, wkładam stopę do Twojego buta, odwołuję każde chłodne słowo, usiądź ze mną, będę Ciebie słuchać.
|
|
 |
|
Ja i tak już mieszkam w Twoich myślach.
|
|
 |
|
Kiedy myślę, że Cię znam Ty otwierasz nowy pokój, uwielbiam Cię.
|
|
 |
|
Nic nie muszę Ci tłumaczyć i tak tysiące lamp święcą we mnie mimo mroku, który ciągnął mnie kamieniem do dna, nie wrócę tam, ale mnie nie spuszczaj z oczu, nie pozwalaj się oddalać, pielęgnuje swój niepokój, zabierz go..
|
|
 |
|
Nie pozwalaj, by ludzie traktowali Cię jak papierosa. Sięgają po Ciebie, kiedy im się nudzi i nadeptują na Ciebie, kiedy skończą. Bądź jak narkotyki, pozwól im umrzeć dla Ciebie.
|
|
 |
|
Wychodzę na klatkę, widzę Ciebie w brudnym dresie przypalonym kiepem, to podsumowanie Twojego życia ten obrazek.
|
|
 |
|
Chce się zakochać, mam w dupie te siksy, mam miłość w oczach, tak się nie da.
|
|
 |
|
Mój amor ma chyba delirkę i touretta, czasem mi smutno, myślę o wszystkim.
|
|
 |
|
Miłość na lekarstwo, choć na miłość nie ma lekarstw.
|
|
|
|