 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno, nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
 |
chodzi o to, by w zwykłej codzienności, w tej bezgranicznej szarości, dostrzec barwy tak starannie przez los ukryte.
|
|
 |
Nie jestes tylko moim facetem. Przyjaźń to zagadka. Odkrywanie. Słowa mogą zaskakiwać a ja pragnę cię wciąż poznawać na nowo. Patrzeć jak zmienia cię czas i nasze wspólne życie. Widzieć ile dla ciebie znaczy to zycie i móc wciąż do tego wracać. Czytać Cię nocami w ciepłym łóżku i przypominać sobie w głowie Twój głos mówiący te słowa. Piękne uczucie
|
|
 |
widzą we mnie coś złego, ciekawe po czym widać
|
|
 |
ludzie nie płaczą dlatego, że są słabi. Płaczą, bo byli silni zbyt długo.
|
|
 |
Zaczął rozglądać się dookoła szukając napastnika z, nadal uniesionym, kijem do gry w bejsbol. Wyglądał zabawnie i przeuroczo z potarganymi włosami, bokserkami w serduszka, bez koszulki. Z ledwością powstrzymałam uśmiech. - Gdzie jest ten, skurwysyn?! – zawołał, wymachując kijem na wszystkie strony, a ja się zaśmiałam. - Wyglądasz bardzo groźnie w bokserkach w serduszka – rzekłam jednocześnie się śmiejąc. - Ty sobie ze mnie teraz żartujesz, kiedy ja chcę cię bronic przed potencjalnym gwałcicielem? - spytał z wyrzutem, a następnie rozejrzał się dookoła i zatrzymał wzrok na stole kuchennym - Czy to na pewno nasze mieszkanie? - Chyba tak – mruknęłam. 2/2
|
|
 |
To co ujrzałam w naszej kuchni całkowicie zbiło mnie z pantałyku. Jeszcze nigdy nie spotkałam takiego widoku o poranku, odkąd zamieszkałam z tymi dwoma bałaganiarzami. Kuchnia była w stanie idealnym, wręcz lśniła czystością. Wszystkie naczynia były pozmywane, na szafkach nie było ani jednej plamki. Jednak najbardziej zdziwił mnie widok stołu kuchennego, gdzie znajdowało się starannie przygotowane śniadanie. To mogło oznaczać tylko jedno… - Chyba ktoś się włamał! – zawołałam głośno z kuchni, nie odrywając wzroku od stołu ze śniadaniem. W odpowiedzi usłyszałam głośne jęknięcie przyjaciela, kiedy spadł zszokowany z łóżka. Jednak już po kilku sekundach znalazł się przy moim boku z kijem bejsbolowym. Był przygotowany do ataku na kogokolwiek kto odważyłby się zniszczyć poczucie bezpieczeństwa w tym mieszkaniu. 1/2
|
|
 |
I miss you more than words can say...
|
|
 |
one day can change everything!
|
|
 |
przykre jest wierzyć w kogoś innego bardziej niż w siebie.
|
|
|
|