 |
|
"Kochanie, przepraszam że piszę. Nie mogę powstrzymać moich rąk od drżenia. Jestem samotna dziś wieczorem".
|
|
 |
|
Dziś nie ma przy Tobie nikogo, a kiedyś były tłumy .
|
|
 |
|
A kiedyś przejdę obok Ciebie i będę tak zajebista, że aż się popłaczesz , że już nie jestem twoja !
|
|
 |
|
I wciąż bije mi serce, może trochę inaczej, bo nie bije już dla Ciebie..
|
|
 |
|
Potraktował Cię jak szmate chociaż nie miał prawa, a Ty co ? Nie wiedziałaś , czy masz prosić Boga o śmierć, czy życie ..
|
|
 |
|
wznieśmy toast wystarczy raz.
ordynarny świat śpiewa "sto lat"
|
|
 |
|
on nie jest zły. on nie miał miłości. / i.need.you
|
|
 |
|
Czekałam, tęskniłam, płakałam, robiłam wszystko co tylko możliwe, Ty nic. Kochałam, uwierz kocham nadal. / i.need.you
|
|
 |
|
Miał być koniec. Miało wszystko się pomiędzy nami skończyć już dawno, ale coś nie pozwala w pełni odciąć się od tamtego rozdziału, który nadal niweczy plany na dalsze życie. Wciąż powracają ludzie w snach, o których pragnęłam tak bardzo zapomnieć. Pojawiają się koszmary, które przenikają coraz bardziej przez moją podświadomość i zaczynają burzyć harmonię oraz spokój, o który tyle walczyłam. Znów coś się złego dzieje w moim sercu. Powstaje mętlik, tysiące pytań, na które brakuje odpowiedzi i ta wielka niechęć do wszystkiego. Zastanawiam się, ile to jeszcze będzie trwać? Jak długo będę musiała z tym walczyć, aby odciąć się od zgiełku dawnego życia, od przepełnionej pustką w sercu samotności? Bo nie da się żyć z tym na normalnym poziomie. Nie da się walczyć z tym co powraca w ciągu paru chwil. Bardziej to zaczyna wyłącznie wyniszczać ciało i organizm. A stres, który jest silniejszy zwycięża z moją duszą. A ja się w tym duszę. Nie umiem tak żyć. Nie w tym świecie, nie teraz, nie dziś..
|
|
 |
|
Czy dostałaś kiedyś wszystko, czego pragnęłaś? I wtedy zrozumiałaś, że nie o to ci chodziło?
|
|
 |
|
przywiązania i sentymenty niszczą jak cholera.
|
|
 |
|
Ogólnie wkurwia mnie fakt, że ludzie, którzy są dla mnie ważni, z czasem traktują mnie jak powietrze. A później ni stąd, ni zowąd pytają się czemu jestem w złym nastroju, bądź nie mam ochoty z nimi gadać.
|
|
|
|