 |
|
A w jej oczach pojawiło się coś podobnego do małych iskierek, coś czego on wcześniej nie widział. Spojrzał na nią, uśmiechnął się. Ona spojrzała na niego, spuściła głowę i powiedziała "Wiesz.. no bo.. w moim brzuchu latają motylki .." Uśmiechając się jeszcze bardziej odpowiedział "To świetne! Poczekaj pobiegną szybko po siatkę. Zawsze chciałem zbierać motyle !" Niewytrzymała i wybuchnęła śmiechem a rzucając mu się na szyję dodała "Oj głuptasie jak ja Cię.." Nie zdążyła dokończyć. Poczuła tylko mocny uścisk i oddech na szyi. Po czym do jej ucha dotarły cicho wyszeptane słowa "Tak. Ja też Cię kocham mała" [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz, a tak poza tym, to wcale nie jest ok, nie jest ok, cześć.
|
|
 |
|
Udowodnij swoją wyższość jeszcze raz, jakbym kurwa nie wiedział w co grasz. Gdy byliśmy razem, to myślałem, że damy radę, a co myślą o nas ci, dla których zawsze byliśmy przykładem.? Ty, jakie inne.? Kolejna i jeszcze jedna, i teraz wiem, jak to życie można łatwo przegrać.
|
|
 |
|
Bo wolę żebyś nie istniał, niż żył obok mnie.
|
|
 |
|
Problem w tym, że nie mam Ciebie, ale kto by tam się przejął. .
|
|
 |
|
I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz, i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać, i że umiem, i że potrafię, że się nie wkurwię, i tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę
po co mam ściemniać jak zawsze.? Rozumiesz.? Bo ja wciąż chyba nie, najwyraźniej W Kurwe.
|
|
 |
|
"I pachniesz jak...jak anioły zwykły pachnieć.'' - słodki
|
|
 |
|
Zbudujmy miłość, idealną niezależną od prędkości wypowiadanych słów i tempa naszego życia.
|
|
 |
|
Wiesz czego się boję? Że gdy kiedyś, w przyszłości miniemy się na ulicy, Ty będziesz szedł obok jakiejś pięknej inteligentnej dziewczyny, a ja? Ja będę szła sama, w sercu nadal mając tylko Ciebie.
|
|
 |
|
bądź zawsze obok, kiedy nie będę nic ogarniać, kiedy nie będę widzieć sensu by żyć. usiądź przy mnie, wystarczy, że przytulisz, bo takie poczucie bezpieczeństwa przy Tobie wtedy, ma większe znaczenie niż słowa.
|
|
 |
|
uwielbiam kiedy nazywa mnie swoim szczęściem, kiedy codziennie uświadamia sobie że dla niego tlenem jest moj oddech, zapach mego ciała. delikatnie łącząc swoje usta z moim w jedną całość, z uśmiechem przysięga, że jeśli będzie taka potrzeba to poświęci własne życie, bym mogła żyć. Jestem najistotniejszą rzeczą jaka kiedykolwiek mogła mu się przytrafić.♥
|
|
 |
|
Usłyszałam Twoje imię. Przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam. Pragnęłam tylko, by nikt nie zauważył, jak bardzo oczy mi się błyszczą, na samą myśl o Tobie.
|
|
|
|