 |
'uwazam, ze milosc moze nas zmienic nie do poznania. stajemy sie chorymi z milosci, bezbronnymi glupcami o zapalonym spojrzeniu'
|
|
 |
'cos sie jednak stalo. ona szla ku mnie z miliona przypadkow omijajac miliony alternatyw i ja szedlem ku niej podobnym sposobem. wiele gwiazd zapalilo sie i zgaslo w tym samym czasie, kiedy szlismy sobie naprzeciw'
|
|
 |
"(...) dotarło do mnie, jak jemu nieludzko trudno było ze mną i jak on, na swój sposób, strasznie mnie kochał, skoro tyle mną wytrzymał."
|
|
 |
"wyróżnił mnie, oznaczył jako swoją własność, powiedział, że jestem jedyną dziewczyną, jaką kiedykolwiek pokocha, a potem mnie zaniedbał."
|
|
 |
"trzeba być silnym, żeby płakać. a jeszcze silniejszym, żeby dać innym zobaczyć te łzy."
|
|
 |
''wykorzystaj mnie, zabierz mnie do domu i wykorzystaj. naciskaj swoje rece na moje cialo''
|
|
 |
"zeby nie wiem jak czlowiek byl twardy, to z kazdego uczucia cos w nim zostaje"
|
|
 |
"wie pan, każdy człowiek ma jakąś potrzebę kontaktu z ludźmi, ale kontaktu nie przypadkowego, tylko jakiejś bliskości charakteru, myślenia, nastroju."
|
|
 |
powolutku do celu,bez przegięć i rzeźni
|
|
 |
“Było tyle okazji, żeby powiedzieć Ci ze Cie kocham.”
|
|
 |
Poznajesz człowieka, który z dnia na dzień staje Ci się tak nieprawdopodobnie bliski. Tak niebezpiecznie ważny, potrzebny. Nadajesz mu miano Tlenu. Jest najczystszym powietrzem na całej kuli ziemskiej.
|
|
 |
Zawsze o tym marzyłam, zawsze. W te bezsenne puste noce, długie deszczowe dni, upalne popołudnia, ciemne i mroźne zimowe poranki. Jestem niemal pewna, że to była pierwsza myśl jaka pojawiła się w mojej głowie i utkwiła tak, jak kula w kamizelce kuloodpornej. Myślę, że będąc w łonie matki wiedziałam już, że będziesz mężczyzną mojego życia, ostoją, przystanią, całym wszechświatem skupiającym się w jednej osobie. / aniusssia
|
|
|
|