 |
|
Pozwól, że opowiem ci o znajomości,
Która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości,
Jednak pozwala pisać mi teksty o miłości
Prawie tak intensywne jak kolor jej paznokci.
|
|
 |
|
Wciąż patrzyłem na nią żeby przed zakończeniem
Ukraść jej choćby jedno krótkie spojrzenie,
|
|
 |
|
Jakoś nie byłem nigdy typem, który miał wokół
Tłumy sztuk i wolałem raczej stać z boku
|
|
 |
|
Znów nie mogę spać, przed oczami mam wizję, wiesz?
Żyję aby grać, taką właśnie mam misję, ej.
|
|
 |
|
Jestem człowiekiem przecież takim samym jak oni,
Tylko częściej mnie słychać w ich domowej rozgłośni.
|
|
 |
|
Najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe
|
|
 |
|
Wiem że ludzie są ze mną, mocno czuję ich wsparcie
Widzisz propsy i piątki to buduje tym bardziej
|
|
 |
|
Ostatni rok dał mi wiarę wiesz, daję Ci słowo
Uwierzyłem w to że żeby być kimś, trzeba być sobą
|
|
 |
|
nieważne jest, ze setki razy mi nie wyszło
|
|
 |
|
Póki żyje na zawsze tylko twój, Szeptał czule jej do ucha, ale czy to czuł?
|
|
 |
|
Kocham patrzeć kiedy się nastukasz,
"Wiesz, że nie jaram, weź za mnie bucha".
Głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni...
|
|
|
|