 |
|
i znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. a teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.
|
|
 |
|
gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. wyznał jej miłość.. ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, zielonych oczach.. była szczęśliwa.. po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
 |
|
Dzisiaj niewiedza to naprawdę piekny stan .
|
|
 |
|
nienawidzę poniedziałków.
|
|
 |
|
I znów mam powód do dodawania miłosnych opisów.
|
|
 |
|
'Bo wszystko czego chcę
Całe życie być przy Tobie
Niech nie zgaśnie nigdy ogień, który płonie w Tobie' porąbana noc
|
|
 |
|
Czasem życie bywa strasznie, okropnie ironiczne. Podsuwa nam pod nos, to, czego pragniemy, a jednocześnie nie pozwala nam tego wziąć.
|
|
|
|