 |
Jaka z nich urocza para,
on blacharz, ona blachara.
|
|
 |
A ty mi mówisz: chodźmy się kochać, a ja nie muszę nigdzie iść, bo ja cię kocham tu i teraz.
|
|
 |
Żałuję, że nie możesz poczuć tego, co ja czuję. Tej złożoności targających mną emocji, tego zamętu, jaki mam w głowie.
|
|
 |
Kumasz, kleisz, obczaisz, trybisz^^
|
|
 |
miłość ich odnajdzie, choć nie szuka.
|
|
 |
zrób coś, już tak nie mogę, wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową, zrób coś, zabierz mnie stąd
|
|
 |
i żyli długo i szczęśliwie, dawno temu w odległej galaktyce
|
|
 |
Miałam rację, nie żałuj, bo to prawda
Kiedy mnie już nie będzie uświadomisz sobie
Że byłam najlepszą rzeczą, która Ci się przytrafiła.
|
|
 |
Jeśli jest gdzieś coś ekscytującego, to mnie tam wsadźcie.
|
|
 |
nie chcę wiedzieć, że jutro cię zabraknie .
|
|
 |
łzami zaszły jej oczy. drżały jej wargi. łamiącym się głosem powiedziała, że miłości nie ma.
|
|
|
|