 |
imaginejszyn.moblo.pl
Bądź przy niej. Co? bądź przy niej kurwa ! Nigdy jej już nie zostawiaj! Ale o co chodzi przecież ja dla niej nic nie znaczę. kretynie nawet nie wiesz jak bardzo
|
|
 |
Bądź przy niej. - Co? - bądź przy niej kurwa ! Nigdy jej już nie zostawiaj! - Ale o co chodzi przecież ja dla niej nic nie znaczę. - kretynie nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. | imαginejszyn
|
|
 |
|
kotku, rób Mu dobrze, skoro już nie masz choć krzty szacunku do samej siebie.
|
|
 |
Jak byłam małą dziewczynką, to mama ostrzegała: unikaj w życiu alkoholu, papierosów i durnych facetów... a teraz? kocham durnia, który wciąż Mnie rani, przez co zaczęłam pić i palić fajki. | imαginejszyn
|
|
 |
Koooccchhhaaammm Ciieee....... - Co ? - Nie nic, klawiaturę czyszczę.
Ale pierdol to, bądź ponad tym^ | imαginejszyn
|
|
 |
Mam cały scenariusz wydarzeń naszego wspólnego życia, gdybyś nie zrobił tego jednego pieprzonego fałszywego kroku. Nie wypowiedział o to jedno słowo za dużo. Teraz cała historia ląduje w koszu... mojej wyobraźni. | imαginejszyn
|
|
 |
czy ty też tak masz ? pomimo, że masz włączony głos i wibracje w telefonie upewniasz się czy przypadkiem nie napisał do ciebie .
|
|
 |
Swiadomość, że twoja samotność i uczucia nie obchodzą nikogo a na pewno nie te osoby co powinny, nie pomaga rano wstać z łóżka, nie pomaga w walce z rzeczywistością. | imαginejszyn
|
|
 |
Stało się, Kotek. Odkochałam się. | imαginejszyn
|
|
 |
Sęk w tym, że ja zawsze zakochuje sie w takich kretynach, jak Ty. Pomimo tego ze jestes skonczonym dupkiem. Ale nie umie sie nie opszec twoim słodkim szmaragdowym oczą. | imαginejszyn
|
|
 |
To nieodparte, chore wrażenie, że mnie kochasz. Ze jednak coś dla Ciebie znaczę. Realna świadomość, że podstępnie żywisz mnie nadzieją. Walka między sercem, a rozumem. | imαginejszyn
|
|
 |
Stojąc przed Nim, intensywnie wpatrywałam się w Jego lśniące tęczówki. - a co byś zrobił... gdybym odeszła? - zapytałam Go. pocałował mnie w czoło. - nie wiem. to zbyt nierealne, żebym mógł to sobie wyobrazić. - odparł, z uśmiechem. wzięłam głęboki wdech. - a Ty... byłbyś w stanie odejść? - zadałam kolejne pytanie, nie do końca wiedząc, czy chcę poznać odpowiedź. Jego twarz zastygła, a oczy jakby się zatrzymały i przestały migotać. - jasne, że nie byłbym. - powiedział, przytulając mnie do siebie. i wtedy poczułam to po raz pierwszy. okłamywał mnie. | imαginejszyn
|
|
|
|