|
huba.byba.x3.moblo.pl
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo To smutne zabiła ich ulica i miłość I przez to nic już nie będzie jak było
|
|
|
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo
To smutne, zabiła ich ulica i miłość
I przez to nic już nie będzie jak było
|
|
|
' Za te wszystkie lata tu na dole, ten nasz świat, czasu szmat,
i wspomnień, że ja pierdole. '
|
|
|
krew mi się ścina jak u Ciebie widzę łzy, pójdę za Tobą nawet w najgorszy syf,
z zazdrości stwierdzą, że to zły wpływ, dbają tylko o siebie i swój tlenu łyk - chuj w nich!
Tekstów tego typu powstało mnóstwo, by widzieć odbicie nie muszę patrzeć w lustro
Twoje cierpienie równa się moje, razem przeżyjemy niejedną paranoję. ♥ ♥ ♥
|
|
|
Nie na¬zywaj wszys¬tkich przy¬jaciółmi, bo gdy zos¬ta¬niesz sam, okaże się, że tyl¬ko jed¬na z tych wielu osób, które ob¬darzyłeś tym mianem będzie w sta¬nie zos¬tać z tobą do końca.
|
|
|
Po pół roku wszystko wygasło. Zostały tylko wspomnienia wywołujące u niego uśmiech na twarzy, a u niej łzy w oczach. Nikt nie wiedział jak ona przez niego cierpi. Może kiedyś jej uczucie wygaśnie? Może spotka kogoś dla kogo ono znów zapłonie ? Może kiedyś znów będzie szczęśliwa? Narazie wiadomo, że straciła zaufanie do ludzi i być może już nigdy go nie odzyska.
|
|
|
Pierdole przyjaciół ktorzy zginęli w tłumie, każdego z nich chciałam rozumieć a oni w dupie mieli co czuję, pierdole powroty za dużo mnie to kosztuje.
|
|
|
nocny papieros kusi prawdy, rozmywa słowa
nocny papieros się dopala i nie ma co żałować
pora spać do okoła bez zmian, nadal jesteś sam
|
|
|
- Twoje Największe marzenie ?
- mieć 2 dzieci, a Twoje ?
- zostać ich ojcem.
|
|
|
Byłeś moim pierwszym prawdziwym przyjacielem, Moim pierwszym prawdziwym zauroczeniem, Moją pierwszą prawdziwą miłością. Jak to możliwe, że stałeś się dla mnie zwykłym, szarym człowiekiem, który widząc mnie w szkole świadomie odwraca wzrok w drugą stronę?
|
|
|
Chcę kogoś, kto będzie mógł mnie złapać za rękę, i nie puszczać. Kogoś, kogo będę mogła przytulać, i kto będzie chciał przytulać mnie. Kto nie będzie kłamać wyznając mi miłość. Chcę szczęścia, prawdziwego, a nie sztucznego, wymuszonego. Gdy sama wmawiam sobie, że jest dobrze. Chcę spędzać zimowe wieczory pijąc czekoladę z bitą śmietaną, oglądając po raz setny Kevina Samego w Nowym Yorku, grzać się pod kocem, ale nie samotnie, tylko w uścisku tej osoby. Chcę zimowych spacerów przy przymrozku, albo późnych jesiennych powrotów do domu. Żeby w momencie taki jak ten ktoś siedział przy mnie. Albo gdy nie mogę spać w nocy, żeby ten ktoś był, gdy się obudzę z kolejnego koszmaru, i spojrzę na tą osobę, żebym się uśmiechnęła i spokojnie przytuliła twarz do poduszki. Żeby mogła się za kimś chować podczas oglądania horrorów, i kłaść się przy niej ze śmiechu przy oglądaniu komedii. Żebyśmy wychodzili ze znajomymi w piątki na piwo, do pubu, a później wracali zmęczeni, i rozmawiali, dopóki ktoś nie zaśnie.♥
|
|
|
Zraniona przez życie, uratowana przez miłość.
|
|
|
|