Usiadłam sobie na ławeczce...było słońce więc się nim ogrzewałam i nagle ktos zasłonił mi światło..To byłes ty.W ogóle ani chuja się ciebie nie spodziewałam stałeś tam i patrzyłeś na mnie ze złością...co ja takiego zrobiłam? To ty odeszłes :((
Patrze teraz na archiwum naszych rozmów.Jacy my byliśmy szczęśliwi...Czytam czytam śmieję się z tych zabawniejszych części rozmów a po chwili płacze bo Ciebie już nie ma w moim życiu.To nie była moja decyzja....