|
ciągle się kozaczysz, jakbyś była ważniejsza. więc trochę cię zawiodę, nie jesteś. jesteś równa z nami, wszystkimi, każdy z nas jest na tym samym poziomie. nic nie zmieni twoje postępowanie, bo każdy uważa cię za szmatę. bardzo mi przykro kochana, ale już nic nie poradzisz. już masz wyrobioną opinię.
|
|
|
szept jest zbyt głośny, krzyk za cichy. :l
|
|
|
idąc chuj wie gdzie, mając wszystko w dupie.
|
|
|
nie wiem czy to ktoś czyta, nie wiem czy to ma sens.
|
|
|
przechodzę dziwny okres. nie chcę wiedzieć co będzie, myślę nad tym co było. i nie mam humoru, bo tyle rzeczy zjebałam, tyle okazji miałam, byłabym szczęśliwa. ale człowiek uczy się na błędach, więc może pora na te lepsze dni.
|
|
|
patrze w przestrzeń i zastanawiam się co jest po śmierci. nie potrafię znaleźć logicznego wyjaśnienia. widzę tylko pustkę i czuję jak serce moje się zaciska z bólu. nie chce wiedzieć co będzie, nie chcę zostawiać mi bliskich tu osób, dzięki nim żyje. nie potrafiłabym ich tutaj zostawić, tylko po to by wkroczyć do tej pustki, do tej ciemności.
|
|
|
nie warto w tych czasach mówić o uczuciach, bo mało kto już je ma.
|
|
|
życie jest złe. nauczyło mnie patrzeć komuś w oczy i kłamać. :l
|
|
|
uśmiecham się, ale tylko po to by rodzina i przyjaciele nie przejmowali się mną, mam problemy jak każdy inny. po co mam dokładać im moich problemów, skoro mają swoje?
|
|
|
nie rozumiem tego, że każdy ma złe zdanie o jedynaczkach. rozpieszczone, owszem, ale tylko dlatego, że były mocno kochane. słyszałam też opinie, że są wredne, może tylko dlatego, że życie po prostu cholernie boli. nie wszystkie jedynaczki są wredne, nie wszystkie. nie jestem taka jak wszystkie.
|
|
|
myślę tylko o Tobie, nie o cierpieniu, które będę czuła po tym jak odejdziesz.
|
|
|
szukam Cię. szukam Twych dłoni. Twojego uśmiechu. Twoich oczu. Twoich ust. Twoich ramion. powiedz mi gdzie jesteś? powiedz mi jak mam Cię odnaleźć.
|
|
|
|