|
zuzulkaa.moblo.pl
Będąc przyjacielem staje się dla innych osobą na której można polegać. Przyjaciel pozostaje przyjacielem nawet w chwili klęski i nawet wtedy gdy wina jest po mojej s
|
|
|
Będąc przyjacielem staje się dla innych osobą ,na której można polegać. Przyjaciel pozostaje przyjacielem nawet w chwili klęski i nawet wtedy , gdy wina jest po mojej stronie.. Gdy przyjaźń jest lekka i przyjemna , łatwo jest przypaść sobie do gustu.Ale wówczas potrzebujemy cichych dni przeżywanych razem, aby przyjaźń stała się prawdziwa.
|
|
|
Kręcę się w kółko,śmiejąc się,krzyczę że jest zajebiście.To nic,że w środku coś rozpieprza mnie na kawałki.W życiu trzeba być twardym (:
|
|
|
a wiesz za co ją kocham?za to,że podczas imprezy na którą się szykowałyśmy powiedziałam jej'-jak on będzie nie dam rady tam wysiedzieć'a ona zamiast zrobić mi jakąś scenę jak niektóre fałszywe twarzy powiedziała tylko'spoko,jak nie dasz rady pójdziemy na spacer i tymbarka.'taak,jest jedyną osobą dla której warto jeszcze żyć. ;*
|
|
|
-Mamo, dlaczego ja nie umiem kochać?
-Bo nie masz serca.
-Coś tak czułam.
|
|
|
- Jadłeś już? - Jadłaś już? - Ty mnie przedrzeźniasz? - Ty mnie przedrzeźniasz? - Kocham Cię... - Tak, jadłem.
|
|
|
nie, on mnie przecież nie zranił , on jest dobry , on by nie mógł ..to ja ..to moja wina , to ja , ja sobie zbyt dużo wyobrażałam .
|
|
|
jedyna rzecz za jaką mogłabym przeprosić to, to, że byłam naiwna i zaczełam wierzyć.
|
|
|
Ten cholerny brak odwagi, żeby z Tobą szczerze pogadać. Tego tak po prostu nie da się napisać esemesem, czy wysłać na gadu. To nie jest też sprawa na telefon, chciałabym po prostu spojrzeć Ci głęboko w oczy i wszystko wykrzyczeć.
|
|
|
Wszedł do mojego serca tamtego jesiennego wieczoru, ot tak, nie ściągając butów, nie dopalając papierosa. nabrudził, nabałaganił, wprowadził istny chaos - wtedy niepewna, naciągałam rękawy swetra na dłonie, teraz chciałabym tylko, żeby zrobił to ponownie.
|
|
|
Nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
|
A każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę.
|
|
|
a pamiętasz to, gdy wchodząc do mojego pokoju zawsze mój pies podnosił wysoko swoje oczy i warczał? uciszałam go wtedy lub wyrzucałam z pokoju po to by móc w spokoju spędzić z Tobą czas. ale on miał racje - od początku wyczuł w Tobie skurwysyństwo.
|
|
|
|