 |
zozolowaradosc17.moblo.pl
'w górę szkło wypijmy za błędy !'
|
|
 |
'w górę szkło, wypijmy za błędy !'
|
|
 |
Ona poznała go tak, jak jego kumpli
Czyli po znajomościach jej najbliższej przyjaciółki
Weszli do środka, mały klubik w centrum
Zbyt dużo ludzi, postali chwilę w miejscu
On się jej przyglądał, ona spokojna na zewnątrz
W środku nie już bo coś ma w tym swoim spojrzeniu
Do tańca ją poprosił, choć Hakiel z niego żaden,
A ona z Cichopek to miała biust, nie taniec
Deptał jej po stopie, cóż, to jest na czasie
Bawili tak się tu, co sobotę razem
Z tego co wiem, mieli potem związek krótki
Choć mówili sobie jednego drugie nie opuści
Studia w Rzeszowie, wciągła go wódka trochę
Potem zaczął wąchać różne gówna chore
Przestała ona się liczyć, choć chciała być, żyć z miłością
Skończyło się w jej rodzinie, jak na nią rękę podnosił
Jeszcze kochała, dla niego Anglia-wyjazd
Ona dochodziła do siebie, przez trzy miesiące chyba
On liczył pieniądze, tyrał na budowie
I nie myślał o niej, choć pustkę miał w sobie
|
|
 |
zakochana para której nikt nie widział więcej
został tylko napis LOVE FOREVER pod ich zdjęciem
|
|
 |
bo ona za często płaczę. za szybko się poddaję. ma za mało marzeń. i stanowczo za często trafia na sukinsynów.
|
|
 |
nawet nie wiesz, jak Twój uśmiech może zauroczyć taką idiotkę jak ja
|
|
 |
sorry. mam uczulenie na pierdolenie głupot ;)
|
|
 |
uwielbiam Twój uśmiech, ten uśmiech który jest tak cholernie arogancki, wredny i pewny siebie.
|
|
 |
Wisiałam na trzepaku do góry nogami, warkocze dwa zwisały smętnie. Granatowa sukienka w białe grochy opadła mi na twarz, tak że nic nie widziałam, a inni widzieli moje majtki. Wtedy podszedł ten mały chłopczyk, umorusany błotem, z lizakiem w kieszeni i czekoladą w ręce. Podszedł, wcisnął mi w rękę czekoladę i powiedział;
-i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
A potem podniósł z mej twarzy sukienkę, jak pan młody welon i złożył umorusany błotem pocałunek na mych malinowych ustach.
|
|
 |
Jestem szczęśliwą idiotką i chwała mi za to :)
|
|
 |
kiedyś uciekaliśmy przed kolegami z podwórka, podczas zabawy w berka, teraz uciekamy przed policją. dawniej kupowaliśmy słodkie soki, które teraz zastąpiliśmy wódką. jeszcze wtedy, uwielbiałam chodzić do przedszkola, teraz nienawidzę szkoły. kiedyś brało się patyczek od lizaka i mówiło się 'palę papierosa' - było to modne, teraz do ust trafiają nam prawdziwe. te kilka lat temu, pamiętam, jak prosiłam mamę, żeby pozwoliła mi dłużej posiedzieć pod blokiem, w piaskownicy, teraz wracam, o której chcę, pomimo jej zakazów. tamte czasy, były czasami słodkiego dzieciństwa, o których nigdy nie zapomnę. / pepsiak
|
|
 |
Niebo - to taka wielka płachta zmieniająca kolory na której siedzi jakaś dupa i według swoich zachcianek porusza naszymi sznurkami...A my – nic nie znaczące kukiełki nie mamy siły by oderwać je od naszych kończyn...
|
|
 |
Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz.
|
|
|
|