Tworzę Ciebie na obraz taki, jaki przedstawiasz w swoim teatrze.
nie zapisuję Twojego uśmiechu bądź koloru oczu.
Wypisuję na ile Cię polubiłam i na ile chcę Cię zobaczyć po raz drugi czy setny.
Lubię Twoje miłe słowa, jednak ja częstuję Cię odwrotnymi.
Raz na tysiąc lat trafia się człowiek , ktory nie jest członkiem populacji.
dobrze, że ze mną rozmawiasz,
a Twoje dłonie nadal są w stanie przekazać mi trochę energii w postaci ciepła.
lubię ten stan, kiedy zamykam oczy i czuję wszystko, co się wtedy działo.
Stwarzasz mnie na obraz taki , jaki chcesz.
Staję się Twoim wyimaginowanym archipelagiem...
|