 |
zj_eb_.moblo.pl
i znowu jutro muszę wstać i udawać że wszystko jest dobrze że zapomniałam o tym co było kiedyś. to udawanie tak cholernie boli.
|
|
 |
i znowu jutro muszę wstać i udawać że wszystko jest dobrze, że zapomniałam o tym co było kiedyś. to udawanie tak cholernie boli.
|
|
 |
Ważne, aby mieć kogoś takiego, kto cię kopnie w odpowiednim momencie w dupę, wyzwie cię, siądzie na psychikę. On to robi dla tego, żebyś sobie życia nie zmarnował i żebyś się otrząsnął . Ten ktoś nazywa się " przyjaciel " .
|
|
 |
Tak długo się znamy, tak rzadko rozmawiamy, o tym wszystkim na poważnie, szczerze, odważnie.
|
|
 |
przecież więcej znaczy to, co przemilczane.
|
|
 |
Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks
Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść
Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne
Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne
Możesz spać z moim wrogiem, spuszczaj wzrok, gdy mnie mijasz./ Puszka Pandory
|
|
 |
Tak bardzo lubię Twój ton głosu, że mogłabym słuchać Cię codziennie, codziennie się z Tobą widywać, śmiać się, ufać, nie krępować się ciszą... chcę czuć więcej. Zatraćmy się. Ucieknijmy w marzenia. Nasze marzenia, które same sobie wymyślamy. Wierzę, że wszystkie się spełnią, bo marzenia się spełniają .
|
|
 |
To z Nim jestem stuprocentowo szczera, to przy nim mogę śmiać się a przy tym płakać godzinami i być sobą, to On jest kimś kto jest ważniejszy od każdego nawet największego problemu w moim życiu.
|
|
 |
Lubię ten stan, gdy jesteś obok i bezczelnie się uśmiechasz ♥
|
|
 |
Czuję się totalnie beznadziejna, bo tak cholernie marnuje swoje życie. Bo kocham kogoś, kogo w ogóle już nie obchodzę. Bo czekam na coś, co nigdy się nie wydarzy. Bo żyje naiwną nadzieją, bo tęsknię zupełnie niepotrzebnie, bo ciągle jestem smutna, bo za dużo płaczę. Bo chciałam być szczęśliwa, właśnie z nim.
|
|
 |
Nie boisz się ciemności, boisz się tego, co może w niej być. Nie boisz się wysokości, tylko tego, że spadniesz. Nie boisz się ludzi, którzy są dookoła Ciebie, boisz się ich reakcji. Nie boisz się miłości, boisz się, że nie będzie ona odwzajemniona. Nie boisz się odejścia, boisz się , że nie przyzwyczaisz się do tego, że jej już nie ma. Nie boisz się znowu próbować, boisz się, że skończy się tak jak poprzednio.
|
|
 |
Patrzyłam się na Ciebie i już mi nie zależało. Po prostu, miałam na Ciebie wyjebane. Mogłeś sobie robić co chcesz, lizać się z jakąkolwiek dziewczyną i śmiać się kiedy ja ciągle cierpiałam. I potem podszedłeś do mnie i zacząłeś rozmawiać, tak jakby nigdy nic. I znowu to przyszło. Serce jakoś tak dziwnie mi wibrowało. Tak, to chyba najlepsze określenie. I to tak nagle przyszło. Tak po prostu. Znów mi na Tobie zależy. A ja już tak nie chcę!
|
|
 |
szczęściem był kolor jego oczu, jego śmiech, jego obecność.
|
|
|
|