`Przez chwile nie odrywaliśmy od siebie oczu. Jego spojrzenie było tak głębokie, że wyobrażałam sobie, iż jestem w stanie zajrzeć aż na samo dno jego duszy. Wydawało się teraz skończoną głupotą to, że jeszcze nie tak dawno spieraliśmy się, czy Edward w ogóle ją posiada, skoro jest wampirem. Miał najpiękniejszą duszę pod słońcem, piękniejszą od swojego byskotliwego umysłu, idealnej twarzy czy zachwycającego ciała. Patrzył na mnie tak, jakby i on widział moją duszę - a to, co widział bardzo mu się podobało.`
|