chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem ci potrzebna.
Idzie Sama Nikt nie zwraca na nią uwagi Nikt nawet nie spojrzy Ona Siada w kącie Zwija się w kłębek Płacze Ktoś do niej podchodzi Obrzuca pogardliwym uśmieszkiem Odchodzi Znowu podchodzi Ona zrywa się na nogi Patrzy na niego z przerażeniem On na nią ze zdziwieniem "Płaczesz?" - pyta "Oczywiście" - ona odpowiada - "Oczywiście" "Cze...Czemu?" "Jak to: czemu?" "Przecież...Zawsze byłaś taka wesoła, uśmiechałaś się do wszystkich..." "Tak?" - jej usta wyginają się w smutnym uśmiechu - "A patrzyłeś mi kiedyś w oczy?"
'nie, nie będę płakała przez Ciebie kolejny raz. nie dam Tobie tej pie*dol*nej satysfakcji! zapomnę, że kiedykolwiek coś nas łączyło, i że kiedykolwiek się znaliśmy.