|
zaprogramowana.moblo.pl
koocham być bezczelna uwielbiam pokazywać niezależność nie mogę żyć bez erotyczności.
|
|
|
|
koocham być bezczelna, uwielbiam pokazywać niezależność, nie mogę żyć bez erotyczności.
|
|
|
Wiesz, nikt nie zastąpi mi Ciebie. Nawet Podolski, Van Persie, czy Villa. Nie ma takiego drugiego na świecie.
|
|
|
Palę papierosa za papierosem. Podoba mi się ta powolna śmierć. Mam wrażenie, że mam kontrolę nad życiem. Nad jego końcem.
|
|
|
Lubię to gdy mówiąc tacie , że wychodzę On podsumowuje mnie tekstem 'tylko daj radę wracając wejść po schodach, Skarbie'.. ;d
|
|
|
- mamo , wywiadówka jest . - kiedy ? - wczoraj .
|
|
|
Ona nie potrafiła być z nikim innym . wielu starało się o jej względy , jednak nikt nie potrafił jej zastąpić Jego .
|
|
|
nie jestem już taka jak kiedyś. stałam się silniejsza i wiem na czym stoję. koniec z dziewczyną, która wiecznie ma problemy i łamane serce. koniec.
|
|
|
Ciekawe jak spojrzymy na Siebie po paru latach, może weźmiemy koc i pójdziemy na dach. Nie myśląc wtedy o Naszych wspólnych wadach , osłodzi Nam usta ciepła czekolada. Łączą Nas wspomnienia o Naszych rodzinnych domach, zawieszeni całą noc na telefonach. Na ulicach ślady po oponach, ciekawe co przed Nami, chcę się przekonać. To dla Ciebie, chciałam Ci powiedzieć.
|
|
|
życzę Ci również otworzenia oczu i zobaczenia, że świat to nie tylko Twój pępek, Twoje zachcianki i marzenia, nie tylko Twój penis i nie tylko Twoje widzimisie. poza tym, to wszystkiego najlepszego. i spierdalaj.
|
|
|
Jesteś zajebisty ziomek, bo bujasz się po osiedlu, ta ? twierdzisz , że nie wiem nic o życiu, bo nie mieszkam w bloku, a pojęcie betonowe lasy jest mi obce. no sory koleś, ale nie bloki uczą życia.
|
|
|
Ona jest ułożoną dziewczyną, chodzącą co niedziela do kościoła. ja jestem z tych wrednych panien, które mają wyjebane na zakazy i nakazy. Ona na domówce tańczy z koleżankami w kółku,
ja siadam z chłopakami przy stoliku i piję. Ona gra na fortepianie , ja na nerwach. Ona chodzi w spódniczkach przed kolano i bluzkach z kołnierzykiem, ja w baggyach i luźnych bluzach.
Ona jest miła, ja jestem szczera. widzisz różnicę ?
|
|
|
Marznę bez Ciebie, zamarzam powoli, się kulę. Nad ranem tulę Twoją koszulę, czule. Zawijam się w dywan, Twym zapachem się przykrywam. Kocham się ze snami, które noc zamiast Ciebie da mi.
|
|
|
|