 |
Wyrzuć z Siebie co Cię boli!- Kurcze wiesz co,końcówki mam rozdwojone.
|
|
 |
Co szybko się kończy? - kilogram haszu. ;)
|
|
 |
Gdybym zapominała dwa lata,trzy czy nawet pięć.Wystarczy tylko jeden twój ruch i wszystko wraca.Wszystkie chwile,uczucia,błędy, spojrzenia,uśmiechy...Kocham Cię.I chociaż jesteś pojebany,masz swoje fazy,zaliczasz panny jak leci to wciąż Cie Kocham i chyba nic nie zrobie.
|
|
 |
Wszyscy macie racje,jestem maszyna do dawania pozytywnych uczuć.W większości wszystkich tylko zawodzę, a przecież moim obowiązkiem jest być przykładna koleżanka,kochać kogoś kto mnie pokochał,chociaż tego nie chce.Ja rozumiem ,że moje uczucia się nie liczą.Ale jeśli tak jet to niech każdy da mi święty spokój,a nie tylko wymagania ustala.
|
|
 |
Naiwna jestem,jeszcze niedawno współczułam innym,pocieszałam ich, bo mieli niby przejebane.A dziś mogę tylko popatrzeć jak im się życie układa w logiczną całość.Są szczęśliwi co nigdy mi się nie udało.
|
|
 |
Dopiero teraz zrozumiałam, że nic nie znaczę w Twoich oczach,ale wiesz to nawet dobrze się składa.Ty jesteś gówniarzem który szuka wrażeń, a ja.Ja to inna bajka-jestem za stara,ja dojrzała.Czuję jakbym miała 30 lat,nie bawią mnie już szczeniackie zagrywki,panie dorosły.
|
|
 |
Mam już dosyć tego gówna,jeb się koleś!
|
|
 |
Mi też jest cholernie ciężko.
|
|
 |
Nie mam już nic do stracenia,straciłam wszystko i zyskałam tylko pieprzone wspomnienia,do których żal wracać.Wygrało głupie fatum wiszące w powietrzu.Powinno być teraz cholernie dumne,że odebrało komuś kogoś kogo naprawdę kochał.
|
|
 |
Wiesz nauczyłam się bez Ciebie żyć i jest fajnie.Pamiętaj koleś,nie spieprz tego!
|
|
 |
To był ostatni wpis o Tobie,muszę zapomnieć, wziąć się w końcu w garść.Ja i moje rozpamiętywanie jeszcze bardziej mnie gnębi i dobija.Muszę stać się obojętna-mimo wszystko!Zawieszam moblo.
|
|
 |
Chyba nie mam nic do powiedzenia,najgorzej jest patrzeć z daleka i nie móc nic zrobić.Oglądać,obserwować...jest to gorsze niż cokolwiek.Czuje cholerny niedosyt,dawno nie ćpałam,nie dawkowałam Ciebie.
|
|
|
|