|
Nie miałam siły ani chęci usunąć jego numerów, sms'ów, zdjęć. Po prostu nie mogłam. Wszystko jest na swoim miejscu, lecz zmieniłam jedno. Wszystkie sms'y od niego przeniosłam do folderu pod nazwą "On" i spoczywa tam spokojnie ponad 100 powiadomień z 2 ostatnich dni naszego pobytu razem. Czytam je co wieczór i gdy w moje oczy rzucają się te czułe słowa i zapewnienia, że mnie kocha - nie wytrzymuję. Emocje robią swoje i łzy płynął powoli po policzkach. Taka pamiątka po tym, co było idealne.
|