Pierdzielę to ZAWIESZANIE... i tak się nie ogarnę, to jest akurat proste i logiczne. Trudno, zostaję, niczego nie ogarniam, nad niczym wielce się nie zastanawiam, bo to i tak nic nie da. Spieprzyło się wszystko: miłość, przyjaźń, parę znajomości chcących wejść na wyższy poziom, niż tylko "znajomość". Ale trudno, nie wyszło. I nie wyjdzie. Szkoda, ale nie umrę od tego. "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni", jak to się mówi./zpw
|