|
zapomnialamcie.moblo.pl
nie jest ważne z kim zasypiasz ważne o kim śnisz
|
|
|
nie jest ważne z kim zasypiasz, ważne o kim śnisz
|
|
|
Wiesz? Za każdym razem kiedy myślę o Tobie rysuję jedną gwiazdę Mam już całe niebo, sporą galaktykę myśli..
|
|
|
Najgorsza jest ta niepotrzebna nadzieja, która zaczyna się zbyt szybko pojawiać. Zazwyczaj zaraz potem przychodzi ogromne rozczarowanie, które z czasem staje się nie do zniesienia. / xfucktycznie .
|
|
|
Wprost uwielbiam dla Ciebie umierać. Jakby to, że żyję nie wystarczało. / xfucktycznie .
|
|
|
Z kolejnymi dniami, kolejnymi sms-ami, kolejnymi myslami
przekonywałam się do Niego coraz bardziej. Coraz mocniej Go pragnęłam. Właśnie Jego. Nawet jak nie odpisywał na moje słowa,
nie czułam się zawiedziona, bo wcale nie oczekiwałam od Niego odpowiedzi.
Po prostu dzieliłam się przeżyciami z minionego dnia
i wstukiwałam w komórkę kolejne literki.
|
|
|
Przyszła jesień. Następnie nadejdzie zima, wiosna, lato. Minie rok.Dwa lata, dziesięć. Zapomnimy./
mogezdradziccisekret
|
|
|
|
najpierw ci się podoba , tylko tyle . później zauważasz , że obchodzi cię to z kim gada , jakie ma koleżanki . kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny chociaż jeszcze wypierasz się , że pod żadnym pozorem on ci się nie podoba . oglądanie się za nim na ulicy , śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego . w końcu zaczynasz czuć , że serce inaczej pyka , kochasz go . ale udajesz przed sobą że to nie prawda , bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką .
|
|
|
Przyparta do muru podchodzę do Ciebie szurając nogami,
znowu udając, że nic się nie stało.
Ty jednak potrafisz czytać z moich warg i oczu..
Mówiłeś, że podziwiasz mnie za to, że nie umiem płakać.
Nie wiedziałeś jednak, że dopiero gdy zamykam się
w czterech ścianach mych myśli i uczuć,
rozpoczynam swój codzienny rytuał. Widzisz?
Pomimo wszystko przejrzałeś mój skomplikowany charakter na wylot.
|
|
|
Dotknęłam obiema rękoma głowy, w której bawiłeś się ze mną w chowanego
i mocno ścisnęłam ją. Skulona przytuliłam się do zimnej ściany,
leżałam na łóżku z nogami podciągniętymi pod samą brodę,
łydki obejmowałam rękoma. Nie zobaczyłeś mojej kolorowej sukienki,
nie zjedliśmy razem kolacji, nie spotkaliśmy się już ponownie.
Teraz kiedy o tym myślę, nie jestem w stanie pojąć
ani jednej sekundy spędzonej wtedy z Tobą,
nie mogę pojąć Ciebie- kim lub czym byłeś?
Po prostu tak jak gdyby nigdy nic, zniknąłeś jeszcze szybciej
i bardziej niespodziewanie niż się pojawiłeś. Te skrzydła jeszcze mam.
Dbam o nie, ale nie chcę i nie potrafię latać sama.
Nie gniewam się na Ciebie, możesz wyjść z ukrycia.
Daj mi jakiś znak, czy spotkamy się jeszcze?
|
|
|
|