|
zakochanawrapie.moblo.pl
Śmiejmy się idźmy przez życie z pogodną miną trzymajmy dystans do tych którzy nie warci miłości
|
|
|
Śmiejmy się, idźmy przez życie z pogodną miną,trzymajmy dystans do tych którzy nie warci miłości
|
|
|
Gdybyś nigdy nie upadł , nie wiedziałbyś jakie to uczucie - wstać i poczuć , że jest lepiej .
|
|
|
Życie nie polega na oddychaniu , ale na chwilach które wstrzymują oddech !
|
|
|
Moje życie wygląda jak takie jedno wielkie
' ja pierdole ' .
Ale w zależności od humoru ,
może byś dobre i złe
|
|
|
Nigdy nie przestaniesz kogoś kochać. Po prostu nauczysz się bez niego żyć.
|
|
|
Spojrzała na zegarek, była godzina 20:20 - przemilczała. Po jakimś czasie zerknęła znowu wskazówki wskazywały godzinę 21:21 - przemilczała. Położyła się do łóżka z nadzieją, że uśnie...na marne liczyła baranki, gdy tylko zamykała oczy widziała jego twarz. Twarz chłopaka, którego tak bardzo kochała. Wydawało się jej, że leży już tak całą wieczność, aby się upewnić, która jest godzina spojrzała dyskretnie na zegarek pełna obaw do tego co zobaczy. Była godzina 22:22 - to było już za wiele, nie wytrzymała... łzy same spływały po jej bladej twarzy.
|
|
|
To co robisz i kim jesteś - zawdzięczasz sobie .
|
|
|
- Co robisz?
- Upajam się nieziemskim zapachem cynamonu, wdycham aromat apetycznych jabłek i rozkoszuję się smakiem ..
- Że co?
- Herbatę piję.
|
|
|
Przechodzę obok łóżka - chce mi się spać , przechodzę obok lodówki - chce mi się jeść , przechodzę obok książek - i nic kurwa !
|
|
|
jestem kobietą - nie mówię czego chcę, ale mogę się wkurzyć, jak tego nie dostanę.
|
|
|
i nie wmawiaj mi , że się starałeś. bo to nie Ty nie spałeś do czwartej, martwiąc się, a później dowiadując iż dobrze bawiłeś się na imprezie. to nie Ty chodziłeś smutny, gdy tylko coś było nie tak. to nie Ty .. - z resztą Ty nic nie robiłeś.
|
|
|
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniłam połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyłam słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadłam na krawężniku , na którym spędzaliśmy razem mnóstwo czasu . przypomniałam sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał mi na palec plastikową 'obrączkę' obiecując , że nigdy mnie nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczułam jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny moje kruche serce . wracając do domu ujrzałam go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu robisz ? - tylko tyle byłam w stanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając mój niesforny kosmyk włosów za ramię . - też tęsknię.
|
|
|
|