Siedziala po ciemnku.... Telefon jak zwykle trzymala w reku, czekajac na wiadomosc...Nie odzywal sie. Bała się że znów coś zepsula, ze juz jej nie kocha... Zawsze tak bylo. Zawsze bala sie ze straci ten ideal, tego wspanialego faceta. Zawsze uwazala ze jest lepszy od innych... Polozyla sie do lozka i usnela... Wczesniej dlugo plakala i wziela srodki na sen... Juz nic nie mialo dla niej sensu... Ktos najwazniejszy w jej zyciu nie pisal do niej... Fakt moze byla troche przewrazliwiona ale tylko z milosci... Rano obudzila sie i spojrzala na telefon... 1 nieodczytana wiadomosc i 22 nieodebrane polaczenia.. A jednak mnie kocha:) pomyslala. Przeczytala :" Kochanie Twoj facet do tej pory byl w pracy, tesknie za Toba ksiezniczko". Potem dlugo nie mogl jej uspokoic, gdy plakala ze szczescia.
|