Nic nie jest na próżno...Może mylimy się co do celów, może nie to widzimy co ważne. Może boimy się, uciekamy i popełniamy błędy. Może się szarpiemy, nie wierzymy w siebie, wyrządzamy krzywdy. Ale przecież z najgłębszej głebi naszych serc płyną do nas niewidzialne znaki, coś nas kieruje ku dobrym pragnieniom- a one przygotowują przyszłość. Wystarczy tylko miec dobrą wolę- i nagle już się umie pokonać to, co było przerażające, dźwignąć ciężary, które zdawały się zbyt wielkie, naprawić błędy i krzywdy... Może nie to się liczy, że bładzimy, ale to że odnajdujemy w końcu właściwą drogę...
|