|
zakaazaanaa.moblo.pl
Kiedy stawała się zimna i twarda żebrałem o to żeby znowu była dla mnie dobra żeby mi wybaczyła żeby mnie kochała. Czasami czułem że chyba sama cierpi z powodu swoj
|
|
|
Kiedy stawała się zimna i twarda, żebrałem o to, żeby znowu była dla mnie dobra, żeby mi wybaczyła, żeby mnie kochała. Czasami czułem, że chyba sama cierpi z powodu swojej oziębłości i uporu. Tak, jakby tęskniła do moich ciepłych przeprosin, zapewnień i zaklęć.
|
|
|
Wszystko się zmieniło, dziś już nie przyjaźnimy się z tymi osobami, z którymi mieliśmy się przyjaźnić na zawsze, kochamy zupełnie inne osoby niż kiedyś. I wszystko jest inne, nie umiem powiedzieć czy lepsze czy gorsze, po prostu inne.
|
|
|
Ci, którym można najbardziej zaszkodzić, ci najbardziej narażeni na ciosy, to ludzie dający innym miłość i nie oczekujący niczego w zamian.
|
|
|
uwielbiam ich za te wszystkie próby rozpalenia ogniska po deszczu, za śmianie się na całe miasto i zwalanie kto ma najgłupszy śmiech, za te wszystkie przypały i za to, że zawsze są ze mną, w tych złych i jak i dobrych momentach.
|
|
|
Dziękuję Bogu za tych wszystkich, na których można liczyć.
|
|
|
-Jak sądzisz, może łatwiej się wściekać na ludzi, którym ufamy?
-Czemu?
-Bo wierzymy, że i tak będą nas kochać
|
|
|
A jak wrócę musimy się w końcu napić.
Upić.
Upierdolić tak jak dawniej.
|
|
|
Chciałabym w końcu być komuś potrzebna. Chciałabym w końcu poczuć, że ktoś mnie akceptuje, że podoba mu się to jaka jestem i nie szuka we mnie wyidealizowanego obrazu dziewczyn z telewizji. Kogoś kto po prostu będzie, bo chyba nie było jeszcze nigdy nikogo.
|
|
|
Co się stało z postanowieniem rozpoczęcia wszystkiego od nowa?
|
|
|
Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam!
|
|
|
Zmieniłam się bardzo. Zmieniłam podejście. Nie chcę niczego na siłę, po co, to nie ma sensu. Chcę tylko czuć się dobrze, robić to co sprawia że jestem szczęśliwa i nie patrzeć na innych. Wali mnie co ktoś pomyśli. Moje życie mój syf.
|
|
|
Może za często do niego pisałam. Może powiedziałam mu za wiele o sobie. Może popełniłam ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niego w środku nocy i słuchania, jak oddycha. Może pozwoliłam sobie za bardzo przy nim odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłam. I chyba nie może. Chyba na pewno...
|
|
|
|