|
Myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach.
|
|
|
|
i tylko wieczorami, kiedy noc otula moje zmarznięte ciało, kiedy łzy podlewają ulubionego miśka czy poduszkę, kiedy wspomnienia i poczucie winy nie pozwala uspokoić się choćby na chwilę, kiedy wszystkie wspólnie przeżyte chwile sprawiają, że chcę jeszcze, że chcę byś był. wtedy zależy mi najbardziej, bo wtedy nikt nie widzi, jak bardzo mi zależy. / 2rainbows.
|
|
|
|
ludzie nie muszą wiedzieć, że płaczesz nocami, że tęsknisz jak nikt inny, że ból rozrywa Ci serce, a natłok myśli rozsadza Ci umysł. nie muszą Cię znać, by zauważyć, że coś nie jest tak. / 2rainbows.
|
|
|
|
są takie osoby, których mimo wszystko nie potrafimy zapomnieć, o których istnieniu pamiętamy zawsze choć nie chcemy o tym mówić. nieważne, że wygasło to co było między nami, jakieś uczucie, przyjaźń czy miłość, sentyment gdzieś na dnie pozostanie do samego końca a blizny w pamięci jeszcze nie raz zostaną rozdrapane. | endoftime.
|
|
|
|
pamiętam, że było już trochę po północy w dzień urodzin, w prawym, dolnym rogu laptopa ujrzałam chmurkę z jego imieniem, chociaż tyle minęło, chociaż nie rozmawialiśmy już tak długo, tak długo udawaliśmy, że się nie znamy, to pamiętał. pamiętał czego zawsze brakowało mi w życiu, wiedział czego życzyć. między linijkami życzeń ukrywał wspomnienia, kilka razy pisząc jak bardzo brakuje mu tego co było, jak bardzo bolało odejście, jak bardzo chciałby znów mieć mnie tylko dla siebie. przepraszał za swoje zachowanie, za to jakim był skurwielem, że to przez niego każdego wieczoru użalałam się nad życiem, i za wszystkie obietnice, w których obiecywał być obok na zawsze. do oczu napłynęły już łzy, czytając to czułam ogromną pustkę, pustkę po przyjacielu, którego zawsze ceniłam ponad swoje życie, zaczęło brakować mi każdej wspólnej akcji, uśmiechu i rozmów, zaczęło brakować jego obecności, w sercu i w życiu. | endoftime.
|
|
|
|
a gdy ktoś przypadkiem wspomniał o tym co było między nimi, o Nim, poczuła jakby jej płuca powoli zaczęły się kurczyć, z sekundy na sekundę zaczęło brakować powietrza. nie mogła złapać oddechu, gardło zaciskało się coraz bardziej nie pozwalając wydobyć z siebie żadnego dźwięku. krztusząc się łzami gwałtownie przyłożyła rękę do klatki piersiowej, nie czuła już bicia serca jakby nagle, po prostu przestało pracować. | endoftime.
|
|
|
|
a potem ludzie dziwią się, że jestem oschła,
nieprzywiązująca uwagi do uczuć, ludzi
od izolująca się. wy mnie po prostu ranicie!
|
|
|
|
Gdyby był Ciebie wart, nie pozwoliłby, żebyś przez niego płakała. [jedzieszdalej]
|
|
|
|
bałam się tego dnia, serce krzyczy - wróć!
|
|
|
|
nie ma nic gorszego niż zawieść się na człowieku,
wobec którego miałeś największe oczekiwania.
|
|
|
|
ironia, gdy nienawidzisz faceta za to że go kochasz.
|
|
|
|
zawsze będę mieć do Ciebie taki sentyment.
|
|
|
|