Czasami chciałabym żeby ludzie uważali mnie za chorą psychicznie osobę.Mogłabym wtedy płakać,krzyczeć,stroić fochy zamykając się w swoich czterech ścianach przeklinając życie bez obawy że naruszy to moją dobrą opinię.Kogo bowiem zdziwiłoby takie zachowanie skoro jestem wariatką?Mam już dosyć tłumienia w sobie tych ciężkich myśli,buzujących we mnie emocji.
-Kochała go mimo,że nie był ładny,nie miał BMW,ani butów z nike.
-Jak to?
-Ona kochała się w jego oczach,one nadpłacały wszystko.Pokochała jego charakter,to że miała go za najlepszego przyjaciela.Po prostu dorosła,pokochała jego duszę- nie ciało.