|
zaaakochana.zadymiara.moblo.pl
'zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją jej założył nie słuchając sprzeciwów z jej strony.
|
|
|
'zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.'
|
|
|
'Uśmiech bywa aktem męstwa, smutek to słabość i postawa zbyt wygodna. Być radosnym i dobrym, kiedy świat jest smutny i zły, to dopiero odwaga.'
|
|
|
'No to trzeba zacząć robić zapas chusteczek i czekolady bo znowu się zakochałam.'
|
|
|
'Czasami chciałabym być kimś innym. Czasami chciałabym być wredną, zimną suką dlatego, że może wtedy nic bym nie czuła. Na niczym by mi nie zależało, do niczego bym się nie przywiązała, za niczym bym nie tęskniła.'
|
|
|
`i nadal jesteś moją ulubioną pomyłką w której niebanalnie uwielbiam się mylić .'
|
|
|
"...Chciałabym kiedyś usiąść na trawie, spojrzeć w niebo i z czystym sumieniem powiedzieć: "Tak jestem cholernie szczęśliwa"..."
|
|
|
`jak bym ci powiedziała , że cię kocham miał byś na mnie wyjebane ?'
|
|
|
`lubiła Go. trochę bardziej niż wiosnę, dużo bardziej niż kawę, bardzo bardziej niż innych.'
|
|
|
`psychicznie chora. nie normalna. zakochana.
|
|
|
`czasem to co wydaje się być porażką, jest początkiem sukcesu` ;*
|
|
|
`w realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki - zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum 2587 2/587ego. - przerwała nagle wyliczankę, by po chwili cicho dokończyć. : - tak wygląda życie z bliska.. '
|
|
|
"- Zabrakło mi odwagi by przyznać się do uczuć ... - I co teraz ? - Teraz jest już za późno .. - Przecież masz jeszcze szansę podejść i .. - ... I przywitać się z jego nową sympatią ?"
|
|
|
|