Kolejny dzień Cię nie ma, a ja nadal walczę sama ze sobą. Kolejna nieprzespana noc z rzędu i gdzieś w środku ta obawa, czy aby na pewno damy radę. Powoli się od siebie oddalamy, nie mamy już tylu wspólnych tematów co wcześniej, tylko Twoje prośby, abym w końcu wyszła z domu, zaczęła przebywać z ludźmi i nie była sama, wtedy, gdy Ty nie możesz być przy mnie. Za każdym razem, gdy piszesz "Kocham" łzy ciekną mi po policzku, coraz bardziej odczuwam jak mi Cię brak. Chciałabym się do Ciebie przytulić i usłyszeć, że jestem dzielna, nic nie ma wtedy dla mnie znaczenia. Jakby świat poza nami nie istniał. Chcę zebrać do kupy resztki moich sił i śmiało mówić wszystkim, że przetrwamy. I mimo że jest coraz trudniej, to jakoś wytrzymamy, nawet i ze łzami w moich oczach. Znów będziemy razem, znów będę szczęśliwa, a życie zacznie mieć sens. Jeszcze kilka długich miesięcy Kochanie.
|