Siedząc w domu , zastanawiałam się za co go tak właściwie kocham . Nigdy nie był ze mną szczery , zdradzał mnie . Postanowiłam zebrać się w sobie i wygarnąć mu wszystko . Chciałam to skończyć , choć wiedziałam , że ból nie zniknie od razu . Wybiegłam z domu , kierując się wprost do jego domu . Weszłam bez pukania i bez trudu trafiłam do jego pokoju . Pełna złości usłyszałam `naszą piosenkę. Już miałam zacząć krzyczeć gdy on jak gdyby nigdy nic wziął mnie w objęcia i przytulił. I znów byłam bezsilna , znów nie umiałam wykrztusić choćby jednego słowa. Nienawidzę się za to .
|