|
yoursmilefromthesky.moblo.pl
Nie mogę tak odejść gdy kusi mnie grzech.
|
|
|
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech.
|
|
|
Bo właściwie lubię kiedy mi przerywasz, co tak przy okazji często Ci się zdarza.. Jesteś całkowicie nieświadomy swojego wpływu na mnie. Jesteś też totalnie nieswiadomy tego, że śmiejesz się jak 4-latek. Własnie tak. I kocham Cię, bo możesz być z kimś takim jak ja
|
|
|
Chuck: Powiedz te dwa słowa, które chciałaś usłyszeć ode mnie.
Blair: „Chyba żartujesz”?
Chuck: Niezupełnie. 9 liter, 3 sylaby. Powiedz i jestem twój.
Blair: Ale ja już jestem twoja. Psujesz nastrój tym gadaniem.
Chuck: Nie możesz tego powiedzieć. Chciałaś tego ode mnie.
Blair: Jestem gotowa się zgodzić.
Chuck: Może ja nie.
Blair: Chuck Bass... Nigdy ci tego nie powiem!
Chuck: Więc nigdy mnie nie będziesz mieć.
|
|
|
Chuck: Słuchaj, nie powinienem był nigdy cię porzucić. Wiedziałem, że podjąłem złą decyzję,|jak tylko twój samolot odleciał. Rozpraszałem się przez całe lato. W nadziei, że nie będę tego czuł, ale nadal czuję.
Blair: I?
Chuck: Bałem się... Bałem się, że jeśli spędzimy razem całe lato, tylko we dwoje... to zobaczysz...
Blair: Co zobaczę?
Chuck: Mnie. Proszę, nie wyjeżdżaj z nim.
Blair: Dlaczego? Daj mi powód. I „Jestem Chuck Bass” się nie liczy.
Chuck: Bo tego nie chcesz.
Blair: Nie wystarczy.
Chuck: Bo ja tego nie chcę.
Blair: Co jeszcze? Prawdziwy powód, dla którego powinnam tu zostać, i nie wsiadać do samochodu. Trzy słowa. Osiem liter. Powiedz to i jestem twoja.
Chuck: Ja... Ja...
Blair: Dziękuję. To wszystko, co potrzebowałam usłyszeć.
[edytuj]odc. 3
Nie mam ani jednej romantycznej kości w swoim ciele. Przynajmniej nie tam.
|
|
|
Chuck: Od Lily nauczyłem się przebaczania. Dała mojemu ojcu drugą szansę a on okazał się temu godny. Któregoś dnia, mam nadzieję, będę miał to szczęście znaleźć kogoś, kto to samo zrobi dla mnie
|
|
|
Nate: Serena, my też nie jesteśmy święci.
Blair: To prawda. Uprawiałam seks z Chuckiem na tylnym siedzeniu jego limuzyny. KILKA RAZY.
Nate: Uprawiałem z tobą seks na weselu, gdy byłem z Blair. RAZ.
(wszyscy patrzą na Chucka)
Chuck: Jestem Chuck Bass. /mwahahaha: 33333
|
|
|
Blair: Mógłbyś znaleźć kogoś innego do torturowania?
Chuck: Mógłbym. Ale wybrałem ciebie.
|
|
|
Mam ochotę krzyczeć, ponieważ nie mam z kim porozmawiać.
|
|
|
- Dlaczego nie jesteś w Europie?
- Byłem w Paryżu, ale tylko po to, żeby zdobyć twoje ulubione kokosanki od Pierre'a Herme.
- A w Niemczech?
- Po twoje ulubione pończochy od Falke. Wiesz, że je uwielbiam.
- Więc co robisz tutaj?
- Miałaś rację. Okazałem się tchórzem, uciekając kolejny raz. Ale wszędzie, gdzie się wybrałem, doganiałaś mnie. Więc musiałem wrócić.
- Chcę ci wierzyć... Ale nie mogę. Za wiele razy mnie zraniłeś.
- Tym razem możesz mi wierzyć.
- Tylko tyle?
- Też cię kocham.
|
|
|
a niektóre słowa takie jak np. 'Przepraszam' tracą swoją wartość,
gdy są wymawiane zbyt często. nie przepraszaj, tylko się popraw.
staraj się, żeby było dobrze.
|
|
|
zapamiętaj to,
Nikt nie wie
Którą drogą pójdzie miłość
Och, zapamiętaj to,
Nikt nie wie
Którą drogą pójdzie życie
|
|
|
najlepiej kiedy światło jest zgaszone .
|
|
|
|