Skrzywdziłam kogoś. Zraniłam osobę, która wcale nie zasługiwała na takie potraktowanie. To osoba, która w sumie znaczy dla mnie wiele. Jednakże wyszło jak wyszło i z wynikłej sytuacji zasługiwałam na poniżenie z Jego strony.Zbesztanie.. "Wyzwij mnie od najgorszych,może Ci ulży".."Ok" -odszarpnął. Wzięłam głęboki wdech."No to zaczynaj.." spodziewając się najgorszych słów od niego, odebrałam wiadomość o treści "Jesteś małym Głupkiem :* i za to Cie kocham młoda i szczęścia z tym Twoim.'
Po przeczytaniu jego wypowiedzi tętno niewiarygodnie mi podskoczyło a życie wywróciło mi się o 180 stopni. On.? On zachował się jak prawdziwy facet. Kurde no, uwielbiam jak mówi do mnie "młoda.".Poczułam ukłucie w sercu.To niewiarygodne , ale wraz z tym sms'em zrozumiałam ile On dla mnie znaczy, jak bardzo go zawiodłam i że jestem pieprzoną egoistką. Ale wreszcie Zrozumiałam... życzył mi szczęścia nie wiedząc że tak naprawde to on okazał się moim szczęściem. Chłopakiem wartym zachodów Słońca/przepraszam
|