Dla niego to była przyjaźń "bez zobowiązań " , lecz dla niej znaczyło to coś więcej ... Wiedział o tym , a jednak dalej nie przestawał mącić jej w głowie, aż w końcu odszedł ... Odszedł z inną ...
Na ławkach, w zeszytach , książkach, piórniku , wypisywała jego inicjały "3646" , niee nie po to żeby jej o nim przypominały. Miała nadzieję że kiedyś je zauważy.