Chłopak, którego lubi moja bardzo dobra koleżanka, podrywa wszystkie dziewczyny, a mnie znowu zaczął klepać po tyłku... Ahh... Co ja mam zrobić nie chcę znów go opieprzać jak rok temu, bo teraz przynajmniej się kolegujemy, ale chyba będę musiała...
I jak zawsze ten Twój piękny uśmiech pojawił się na początku rozmowy i został na Twych ustach do końca... No może z małą przerwą, kiedy dowiedziałeś kto mi takie bzdury nagadał... :)
No nareszcie po tej rozmowie wiem, że nic do mnie nie masz.? Ale nadal nie rozumiem, dlaczego nie kopnąłeś Roksanki w dupę tylko nadal się z nią kolegujesz i przytulasz... Może tak miało być ;)