|
uwielbiam 'kibiców', którzy spinają się w dzień meczu, a jutro będą już na to wszystko srali.
|
|
|
czytając sms'a od niego sprzed kilku miesięcy, popijając wódkę, paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki, którą on jej puszczał, zastanawiała się, co to właściwie jest miłość.
|
|
|
Mam wrażenie, że pogoda jest adekwatna do mojego nastroju. Tam deszcz, a u mnie łzy. Tylko, że po deszczu wyjdzie słońce, a po moich łzach nie będzie już nic
|
|
|
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz.
|
|
|
To uczucie wszechogarniającej pustki,kiedy otwierając oczy szukasz w sobie siły na nowy dzień.I szybko je zamykasz, oszukujesz siebie, chcesz przedłużyć ten sen, bo on tak pięknie koi ból. A pamiętam ten czas, kiedy nie mogłam się doczekać ranka, jak biegłam do Ciebie, jak nadawałeś sens.
|
|
|
moje myśli biegną w strone twoich oczu,twoich ust.
|
|
|
to, że cokolwiek ogarniamy to jest gruby fart
|
|
|
brać co się da, bo nie wiadomo co będzie potem.
|
|
|
po chuj godzić się i podawać innym rękę? rozejrzyj się, przecież jest tak obojętnie
|
|
|
podświadomość to suka. nienawidzę jej.
|
|
|
nie zależy mi , bo dał mi milion powodów by tak było.
|
|
|
-a od dziś nie pale, nie jem słodyczy i zakocham się w tym roku. będzie cudownie. cholera jasna, widział ktoś moje papierosy!- krzyknęła sięgając po wielkie ciastko z kremem.
|
|
|
|