-Skończyłaś już lekcje ? -Ze śmiechem krzyknął łapiąc ja za torbę - Tak ,- Powiedziała nie patrząc się na niego . - Słonce , co jest ? - Złapał ja za brodę , i podniósł tak że tylko minimetry dzieliły ich od pocałunku .Nic - powiedziała , odpychając się od niego . On wziął jej rękę i pocałował . - Nadal obrażona ? - Powiedział wtedy wzięła go za rękę i poszła , przed siebie
|