|
xpaulus.moblo.pl
nie spodziewałam się że na tak długo pozostaniesz w mojej głowie że będziesz wypełniał każdą sekundę mojego życia.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
nie spodziewałam się, że na tak długo pozostaniesz w mojej głowie, że będziesz wypełniał każdą sekundę mojego życia.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
nie zostawiłam cię. po prostu nie dałeś mi powodu abym została.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
odejdź. to potrafisz najlepiej.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
ale mężczyźni mają taką skłonność, że jak już się raz coś zdarzy, to się będzie to zdarzać częściej.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
nie widziałam go kilka miesięcy. dzisiaj wpadłam na niego przypadkiem. spojrzał na mnie jak wtedy pierwszy raz. teraz znowu potrzebuje dużo czasu żeby dojść do siebie.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
teraz, widząc go mogę odrzucić do tyłu włosy, uśmiechnąć się do niego i ostatni raz patrząc w jego oczy pomyśleć `żałuj`.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
nie, ja nie tęsknię. po prostu nie pamiętam jak się uśmiechał.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
jestem chodzącym sarkazmem, szarpiącą nerwy ironią, niewybrednym epitetem, zadufaną egoistką. nie zmienię się.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
otwierać po raz kolejny ten sam rozdział w swoim życiu, popełniać po raz kolejny te same błędy, ponosić po raz kolejny te same konsekwencje. trzeba być nienormalnym, żeby to zrobić. trzeba być zakochanym, aby się na to zdecydować.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
płytki chodnikowe okazały się całkiem dobrym miejscem do płaczu. były zimne jak ty. spękane jak moje serce. brudne jak nasza miłość. tak. to idealne miejsce.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
on zawsze będzie wracał. we śnie, myślach, marzeniach. uderzając mnie sentymentem zardzewiałej od łez miłości.
|
|
|
xpaulus dodano: 21 października 2010 |
|
siedzieli na ławce. żadne z nich się nie odzywało, jednak ona nerwowo wierciła nogami. - stało się coś ? - zapytał chłopak patrząc na nią swoim przeszywającym spojrzeniem – w sumie to nic, tylko.. - przerwała, spuszczając wzrok – tylko ? - powtórzył, łapiąc ją za rękę. zadrżała pod wpływem ciepłego dotyku chłopaka. - tylko nie potrafię już udawać. - udawać, że ? - że mi na tobie nie zależy. -a zależy ci ? - nawet nie wiesz jak bardzo. - to bardzo źle. - wiedziałam. dlatego nie chciałam nic mówić. - pozwól mi skończyć, głuptasie. to bardzo źle, że nie wiem jak bardzo. przecież mieliśmy mówić sobie wszystko, pamiętasz? - tak. - szepnęła, nie potrafiąc wykrztusić nic więcej - właśnie. mi też na tobie zależy. nawet bardziej niż tobie. -zaśmiał się cicho i pocałował we włosy - i zawsze będzie mi zależeć. zapamiętaj to sobie." - znów siedziała na tej samej ławce. o rok starsza, z krótszymi włosami i bez niego. machała ze zdenerwowania nogami, płacząc. - kłamałeś. - szepnęła.
|
|
|
|