|
xnienormalnienienormalnax.moblo.pl
jesteś tak kurewsko chuda chuda już smakuje lepiej wóda wóda.
|
|
|
jesteś tak kurewsko chuda, chuda, już smakuje lepiej wóda, wóda.
|
|
|
w powietrzu unosi się jego zapach.
|
|
|
Kocham takie miejsca gdzie mogę być sama, przemyśleć wszystko i nie przejmować się resztą świata.
|
|
|
Czy jest jakiś sposób, żebym została w Twoich ramionach?
|
|
|
Przepraszam za błędy, czasem wiem, że mam iść ale nie wiem którędy.
|
|
|
I pokochaj mnie rozmazaną, potarganą i rozwrzeszczaną, wybaczaj mi mój zły humor, migrenę,złe samopoczucie. Rób wszystko bym Ci uwierzyła że kochasz.
|
|
|
Zmieniła się, wiesz? Nie poznałbyś jej. Nie chciała tego. Jest jednak nadzieja, że z powrotem się odmieni. Potrzebuje tylko pomocy, choć nigdy sie do tego nie przyzna ani o nią nie poprosi.
|
|
|
jestem tak stabilna emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie i tańczy lambadę.
|
|
|
Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców, dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę, dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.
|
|
|
herbata jest niedopita, lekcje pozostawione, czas zmarnowany, sms'y nieodpisane, książki niedoczytane, uczucia porozrywane, rozmowy niedokończone, myśli nieposkładane, skarpetki niepozaszywane, łańcuszki splątane, makijaż niedomyty, papieros niedopalony.
|
|
|
masz wyjebane, a tu nagle niespodzianka - siedząc samemu w nocy, w cichym domu, odkrywasz, że to jednak nie takie proste.
|
|
|
Wyjazd jest lekarstwem. A jeśli nawet to tylko placebo, to czy placebo musi być czymś gorszym niż lekarstwo prawdziwe, skoro działa tak samo? Wyjazd jest sposobem na odmianę. A odmiana to świeże powietrze, które chce się wciągać w płuca bez opamiętania. Albo narkotyk, po którym świat nabiera nowego, lepszego kształtu. I czy to ważne, że ten kształt jest urojony?
|
|
|
|