nie czuła się najlepiej, ale przecież chorowanie z miłości to jedno z najprzyjemniejszych dolegliwości . ale uzależnienie od kogoś to choroba, ta jednak nieuleczalna. teraz pragnie go tylko więcej i więcej, bez umiaru. jest jej własną atropiną, która jak na zawołanie rozszerza źrenice, a w każdej chwili swoją obecnością działa jak najlepszy lek przeciwdepresyjny. nawet jakby traktowała go jak powietrze, dusiłaby się, przecież nie da się bez niego żyć.
|