|
xjuulcia.moblo.pl
Usuwając stare smsy od ciebie tym samym w końcu usunęłam Cię z pamięci .
|
|
|
Usuwając stare smsy od ciebie , tym samym w końcu usunęłam Cię z pamięci .
|
|
|
tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, zawsze czymś się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. ale teraz szczerze się ciebie pytam: czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? nie jestem taka jak inne dziewczyny. kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. więc jak? wchodzisz w to?
|
|
|
Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim
Jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film.
|
|
xjuulcia dodał komentarz: |
29 sierpnia 2010 |
xjuulcia dodał komentarz: |
26 sierpnia 2010 |
|
improwizowane uczucia,
przeszyte kłamstwami życie,
nitka w nitkę nasączona nieprawdą,
i tym chciałeś zbudować szczęście ?
|
|
|
Lizaki zamieniły się na papierosy, praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem. twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro.
|
|
|
Dajcie jej drinka i papierosa, a będzie szczęśliwa w każdym towarzystwie.
|
|
|
Lubiłam jak byłeś moją codziennością. A teraz pozbywam się najcudowniejszego przyzwyczajenia.
|
|
|
Chcę dziś pić i tańczyć aż wybuchną basy. Lub wsiąść w samochód, na zakręcie wypaść z trasy. Zatańczyć na szczycie świata i pierdolić straty, ej.
|
|
|
Palę papierosa i patrzę w Twoje oczy. Myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy.
|
|
|
Wtedy, gdy razem tańczyliśmy nie istniało nic. Ludzie którzy grali, parkiet na którym byliśmy, oraz myśl, że nie powtórzymy tego po raz kolejny.
|
|
|
|