lekcja polskiego. omawialiśmy jakieś opowiadanie o miłości. pierwsze zadane pytanie przez panią 'czym jest miłość?' ja, dziewczyna po przejściach, bardzo wrażliwa siedziałam na końcu sali w ostatniej ławce z przyjaciółką. wtedy nagle wszyscy wzrok skierowali na mnie. pani powiedziała 'Natalia, może Ty odpowiesz nam na to pytanie?' przyjaciółka trzymała mnie za rękę pod ławką, wiedząc, że zaraz wybuchnę płaczem. odpowiedziałam ' miłość? dla mnie miłości nie ma, każdy facet jest taki sam. jebana miłość, zawsze wszystko niszczy, nawet przyjaźń, wystawia wiele uczuć na próbę, tylko po to, aby później odejść bez niczego, bez żadnego słowa, ani przepraszam, ani dziękuję, ani spierdalaj'. nagle rozpłakałam się, spakowałam wszystkie swoje rzeczy i wybiegłam z sali, słysząc tylko głos przyjaciółki 'sory memory, ale idę z Nią, nie zostawie jej'. tak, wiedziałam, że mogę na nią liczyć. / sumire
|