|
xfighter.moblo.pl
Trochę alkoholu papierosów dobrego towarzystwa i patrzę na świat inaczej.
|
|
|
Trochę alkoholu, papierosów, dobrego towarzystwa i patrzę na świat inaczej.
|
|
|
Czy nie masz czasem ochoty tak po prostu, czasami dać komuś lub sobie w twarz? I nie przeprosić chwilę potem, nie powiedzieć, że Ci przykro, że się uniosłeś, że nie wiesz dlaczego? Czy nie masz ochoty zawyć z bólu, z bezsilności, ze wstrętu do siebie? Ale zawyć głośno, tak by wszyscy to usłyszeli, by się gwałtownie odwrócili na Ciebie ze strachem?
|
|
|
Bo nie w tym rzecz, żeby leżeć, płakać, szlochać. Ktoś cię kocha, to ty też się naucz kochać.
|
|
|
Wystarczyło jego jedno, krótkie, przelotne spojrzenie a jej ciało stawały się nieruchome. Niekontrolowane uniesienie kącików ku górze, uczucie gorąca i walące serce to tylko, niektóre reakcje na błądzący po jej ciele wzrok. Jedno spojrzenie dawało tyle radości. Sprawiało, że do końca dnia na jej twarzy gościł promienny uśmiech.
|
|
|
chcę wierzyć, wierzyć w dobro, w sens życia, w możliwość zerwania z nałogami, w ludzi, w prawdę, w sprawiedliwość... chcę, ale po co się okłamywać?
|
|
|
- ostatnio nie mogę spać
- niech zgadnę, znowu siedzę ci w głowie?
- ty z stamtąd w ogóle nie wychodzisz
|
|
|
Czy kiedykolwiek nie spałaś w nocy, bo myślałaś o nim? Czy kiedykolwiek przed snem wyobrażałaś sobie, jak to by było, gdyby on był Twój, a ty byłabyś jego? Czy kiedykolwiek nie mogłaś skupić się na lekcji, bo tkwił w Twojej głowie i nie chciał wyjść nawet na chwilę? Czy kiedykolwiek miałaś ochotę do niego napisać, ale się powstrzymywałaś, bo bałaś się, że weźmie cię za idiotkę? Czy kiedykolwiek płakałaś z jego powodu? Tak, wiem, że tak było. Nie martw się - ja też.
|
|
|
odczuwam poważny niedosyt ciepłych uczuć.
|
|
|
jak brzmi Twój glos gdy mówisz o miłości?
|
|
|
Mogę ci wszystko opowiedzieć. Jak bardzo cię kocham, jak cholernie brakuje mi tego ciepła które mi dawałeś w te listopadowe noce. Jak moje serce pragnie być przy tobie. Jak bardzo.. Ale to i tak nie ważne. I tak już nawet nie znasz mego imienia.
|
|
|
-Pokochałem cię wcześniej niż ty mnie - mruknął, przyciskając głowę do mojej szyi.
- Pokonałem cię tylko w tym jednym i przy każdej okazji będę to podkreślał.
|
|
|
-Nigdy nie zapomnę, jak głośno krzyczała, gdy ją wlokłem. Wiesz, że wołała twoje imię? Bez ustanku. Mówiła, że po nią przyjdziesz. Było tak przez pierwszych kilka dni, rzecz jasna. Sądzę, że powoli zaczyna oswajać się z myślą, że mi nie dorównujesz.
|
|
|
|