|
xfighter.moblo.pl
Lubię kiedy śmiejesz się. Lubię jak uwodzisz mnie. Prowokujesz dręczysz męczysz.
|
|
|
Lubię, kiedy śmiejesz się. Lubię jak uwodzisz mnie. Prowokujesz dręczysz, męczysz.
|
|
|
musnął moje wargi. - a Twoje serce, jest do wzięcia? - zapytał z uśmiechem na ustach mocniej ściskając moją dłoń. czekając na odpowiedź, wplótł swoje palce pomiędzy moje. przybliżył się jeszcze bardziej. - w sumie to nie jest. już je sprawnie zdobyłeś.
|
|
|
uwielbiam, jak doszukuje się na poszczególnych częściach mojego ciała łaskotek, a nie odnajdując ich zrezygnowany rzuca, że to nie fair. jak udaje obrażonego, a mimo wszystko wciąż trzyma mnie za rękę. jak patrzy na mnie kątem oka, nieznacznie się przybliżając i oznajmia, iż całus w formie przeprosin byłby idealny.
|
|
|
spakuję to wszystko - każdą z książek, nawet te, które mają dla mnie sentymentalne wartości, płyty ulubionych raperów, bluzy wręcz wpasowane już w moje ciało. wciskając to w kartonowe pudło, schowam całą swoją przeszłość na dno szafy. po co? by przywitać się z przyszłością i wpuścić Cię do swojego serca, tak, żebyś przypadkiem nie narzekał na brak miejsca. tak, jestem jedną z tych idiotek, które zapominają o wszystkim, co było niegdyś ważne - dla jednego wariata. dla cudnego 'kocham'.
|
|
|
chciałabym Cię zabić pocałunkiem. chciałabym powalić Cię szczęściem. chciałabym zawiązać Cię w supły dopóki serce Ci się nie zatrzyma. chciałabym zabić Cię pierwszym spojrzeniem. chciałabym Cie zahipnotyzować, chciałabym Cię omamić moim zapachem i wtedy Cię wykorzystać. chciałabym Cię zabić gdy jesz, przyjemność będzie smakować tak słodko. chciałabym otworzyć Twoją skórę i błądzić wewnątrz. chciałabym zabić Cię nurtem, gdy nikt nie usłyszy krzyku mojego Kochanego. potem uciekłabym i była wolna. najsłodsze zwycięstwo
|
|
|
pokochałam Cię. jak brata. jak najlepszego kumpla, któremu mogłam zaufać. nigdy nie myślałam o Tobie w inny sposób. ale ciągłe przebywanie ze sobą. swobodne rozmawianie, i szczery śmiech, którego tak dawno u mnie brakowało. aż plastry, którymi zalepiłeś moje otwarte rany na sercu. potem przyśpieszenie tętna na Twój widok. uśmiechanie się na wspomnienie o minionym dniu i te żałosne motylki w brzuchu kiedy dawałeś mi całusa w policzek na pożegnanie. normalne czynności, które w końcu stały się spełnieniem.
|
|
|
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiana Cię jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuje, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie, jesteś jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to, że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała co raz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chce przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie o wiele więcej, niż powinnam. Za to, że nie da się o Tobie zapomnieć.
|
|
|
Leżę w pustym pokoju, w ciemności i zastanawiam się gdzie jesteś.
|
|
|
'' I będziesz jeszcze pragnął, żeby ona była mną. ''
|
|
|
Dlaczego mi się śnisz, do cholery dlaczego mi się tak pięknie śnisz?
|
|
|
ej bo ja tak uwielbiam za kimś tęsknić.
|
|
|
kocham się wsłuchiwać w te bity i odpływać, wtedy jest taki chillout.
|
|
|
|