 |
xemaniak.moblo.pl
Chciałem tylko iść a teraz biegnę. Coś mi się przydało coś było niepotrzebne. Coś mi wyszło coś się zjebało nie wiem czemu. Ja chciałem tylko to zdarza się każdemu.
|
|
 |
Chciałem tylko iść, a teraz biegnę. Coś mi się przydało, coś było niepotrzebne. Coś mi wyszło, coś się zjebało nie wiem czemu. Ja chciałem tylko, to zdarza się każdemu. [Małach]
|
|
 |
chciałabym być bliżej . wiedzieć o tych malutkich sprawach, o których się nie mówi .czuć oddech na karku . słyszeć najmniejszy szept . bo jakoś tak nijak mi bez tego .
|
|
 |
miłość zapisana w smsach.
|
|
 |
" Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało. "
|
|
 |
Walczyła z powracającymi napadami bezsilności i beznadziejności, miewała ataki płaczu. Kiedy zdarzał się atak przygnębienia, zamykała się w sobie, odgradzała murem i godzinami potrafiła nie odzywać się do nikogo. Zły nastrój mijał, ale nawroty były cięższe, trudniejsze do zniesienia niż dawniej .
|
|
 |
dopóki masz życie, to je kurwa doceniaj.
|
|
 |
Miłość jest chorobą, z której nikt nie pragnie się wyleczyć. Ten, kogo dotknęła, nie chce wrócić do zdrowia, kto cierpi z jej powodu, nie szuka lekarza.
|
|
 |
Wiele osób ma racje, że nie warto ale to są moje uczucia i nie zrezygnuje z nich.
|
|
 |
Zerwał z nią bo myślał, że już jej nie kocha. Czuł, że nie jest mu potrzebna. Nie miała mu tego za złe, wolałaby by był szczęśliwy sam niż tkwił w beznadziejnym związku z nią. Codziennie na korytarzu zamieniali ze sobą kilka zdań lecz od jakiegoś tygodnia jej nie widział. Nie odpisywała na smsy, nie wchodziła na gg, nie mógł się do niej dodzwonić. Zaczął panikować, wypytywał o nią każdego dnia, wariował gdy po raz kolejny słyszał "Nie wiem co się z nią dzieje". W końcu napisała. Była chora, nie miała nic na koncie, a zwykle gdy do niej dzwonił spała. Gdy to przeczytał był na nią wściekły bo przecież mogła zadzwonić z telefonu mamy. Poczuł cholerną ulgę. Zrozumiał wtedy, że jednak nie potrafi bez niej żyć, że chce ją mieć przy sobie, że niepotrzebnie zwątpił. "Kocham Cię" odpisał, zarzucił kurtkę i wyszedł po to by być przy niej już na zawsze.
|
|
 |
A wieczorami? Cóż, wieczorami cholernie tęsknie. Jeszcze mocniej niż z rana.
|
|
 |
nie zrobię scen, bądź spokojny. mam w zwyczaju kochać po cichu.
|
|
 |
znów zamykam oczy, łzy płyną po ciepłych policzkach, liczę od dziesięciu w dół, by się choć trochę uspokoić. To nie pomaga rozpłakałam się na dobre...
|
|
|
|